05 listopada 2023

Skrzydła

Dziś nieco inna forma - krótka scena teatralna

(skrzydła - bardziej przypominające te ptaka, w żadnym wypadku anielskie)

(scena szara, przygaszone światło, mały stolik, osoba ubrana zwyczajnie zaczyna siedząc bokiem do widowni na krześle przy stoliku kreślić coś na kartce papieru)

Wolność ma taki dziwny smak - smak samotności.

(wstaje, podchodzi do przodu sceny)

Zbyt długo... zbyt długo związany sobą, innymi, światem byłem. A teraz... kiedy wreszcie mogę

(obraca się w prawo)

pójść w prawo

(obraca się w tył [lewa strona widowni])

czy może w lewo?

(staje przodem do widowni)

Dwa kroki w tył - o proszę.

(robi dwa kroki w tył)

Do przodu... nie ma sprawy

(robi krok w przód)

Dlaczego więc... dlaczego więc czuję ten gorzki smak?... dlaczego smutek się czai?... dlaczego pustka wszystko pożera?...

(przestawia krzesło przodem do widowni a bokiem do stolika i siada na nim)

Zbyt długo trzymałem je związane... zbyt długo były obcięte...

(wstaje, podchodzi z boku stolika i podnosi je z ziemi)

moje skrzydła. Moje jedyne skrzydła...

(bierze i zakłada je na siebie)

Teraz, kiedy mogę wreszcie je rozłożyć... kiedy mogę polecieć

(wraca na początek sceny)

dlaczego?... dlaczego to wszystko czuję? Czy jeszcze potrafię?

(rozkłada je jak do lotu)

Czy już może zapomniałem?... kiedy ostatni raz latałem? A może tylko tak myślałem?!...

(składa je ponownie)

A teraz, kiedy nareszcie mogę... juz nie potrafię...

(siada na krześle)

Czy może jeszcze kiedyś ktoś mi przypomni jak się lata?

(bierze zdejmuje je i odkłada na miejsce, chwilę jeszcze klęczy na jedno kolano nad nimi)

Raz obcięte nie posłużą już więcej... raz związane nie rozłożą się...

(gładzi je delikatnie)

Tak wolność ma gorzki smak samotności.

(wstaje przestawia krzesło przodem do widowni, siada na nim i dopisuje na kartce)

Ale tylko wolni możemy latać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz